
Z naszego bloga

Pełne zaangażowanie i indywidualne podejście.
Możesz na nie liczyć, gdy do nas dzwonisz lub piszesz.
Zaufało nam ponad 10 tysięcy klientów.
Średnia ocena klientów sklepu to 4,9 / 5
Starannie dobieramy asortyment sklepu,
aby spełniał dziecięce i rodzicielskie oczekiwania.
Trzy ważne słowa,
które podsumowują istotę Pepito.
Bohaterem opowiadania "Czary mamy" jest pięcioletni chłopiec, który po nagłej stracie mamy zamyka się w sobie, na zewnątrz reagując agresją lub pozorną obojętnością. Zaginięcie uszytego przez mamę szmacianego wilczka dodatkowo pogłębia jego izolację. Jednak kiedy zabawka się odnajduje, dziecko, wspólnie z równie zamkniętym tatą, w skrawkach materiałów, z których powstał wilczek, odkrywa tzw. "mapy pamięci" zmarłej. Dzięki odzyskanej sile do wspomnień obaj odzyskują też radość.
Dzieciom w wieku 4-9 lat trudno mówić o uczuciach w taki sposób, w jaki robią to dorośli. Nie są na tyle dojrzałe, by w pełni je wyrażać, dlatego często po śmierci osoby, którą kochały, zamykają się w sobie, zagubione we własnej tęsknocie. Pomóżmy dzieciom wyrażać uczucia w ich własnym języku - poprzez wspólną zabawę lub lekturę.
Opowiadanie Czary mamy jest pierwsze z cyklu bajek terapeutycznych Fundacji Hospicyjnej, które ukazywać się będą pod wspólną nazwą „Bajka Plasterek”. Mamy nadzieję, że proponowane w serii bajki, tak jak plasterki w wypadku fizycznych skaleczeń, sprawdzą się i pomogą zbolałym dziecięcym sercom. Czary mamy to książka przeznaczona dla dzieci w wieku 4-9 lat, którym umarła mama. Może ją dziecku czytać tata, bliski opiekun, nauczyciel lub terapeuta.
Jednym z najlepszych sposobów pomagania dziecku, które straciło bliską osobę, jest słuchanie jego opowieści. Opowiadając swoją historię, dziecko może się samouzdrawiać. Wiele dzieci chce rozmawiać z bliskimi o tym, co się wydarzyło, co myślą i co czują. Czasem jednak, z różnych powodów, jest to dla nich zbyt trudne i w przeżywaniu swojej żałoby „się zatrzymują”. W tych sytuacjach z pomocą może przyjść bajka terapeutyczna.
Podczas czytania bajki Czary mamy dziecko z jednej strony ma szansę utrzymać dystans w stosunku do historii, która przytrafiła się komuś innemu. Przepracowuje trudny temat w bezpieczny sposób: przygląda się opowieści o osieroconym chłopcu z pewnej odległości. Z drugiej strony dziecko angażuje się w tę historię poprzez identyfikację z głównym bohaterem, z którym łączy go wspólnota losu. Wczuwa się w jego emocje, które zmieniają się pod wpływem różnych wydarzeń. Wraz z chłopcem dziecko może przeżywać kolejne uczucia występujące w żałobie, jak: zdumienie, złość i lęk, smutek, tęsknotę, ulgę i radość. Opowiadanie zatem może poruszyć w dziecku tkwiące emocje, pomóc je odkryć, nazwać i zrozumieć. Dziecko może poczuć, tak jak Jaś, pustkę i chaos, by w końcu otworzyć się, odczuć swój ból, podzielić się nim i zyskać nadzieję, że może być lepiej.
Bajka Czary mamy opowiada historię chłopca, którego mama niespodziewanie umarła. Chłopiec staje przed wyzwaniem zrozumienia tego, co się wydarzyło i odnalezienia się w całkiem nowej, niezwykle trudnej sytuacji. Dziecko-słuchacz, które również, podobnie jak chłopiec, straciło mamę, prawdopodobnie zmaga się z podobnymi uczuciami i wyzwaniami, które wyznaczają poszczególne etapy żałoby. Nie wszystkie one muszą się pojawić.
Początkowo chłopiec nie wie, co się dzieje, przeżywa pustkę i chaos. Potem pojawia się niepewność, dezorientacja i złość. Nowa sytuacja jest krańcowo różna od dotychczasowych jego doświadczeń, a fakt, że nie ma na nią żadnego wpływu, pogłębia intensywność odczuć.
„Tego nie robi się własnemu dziecku. Kto niby teraz ma je rano budzić? Albo przygotowywać ubranie, „na dwór” i „do przedszkola”. Albo wozić na angielski i nucić z Jasiem „Panie Janie”.
Dezorientacja, niedowierzanie, złość na osobę zmarłą to naturalne uczucia związane z żałobą, bardzo trudno jednak nimi się dzielić z innymi, gdyż uruchamiają poczucie winy i wstydu.
Od początku historii wiernym towarzyszem chłopca jest przytulanka-wilczek, którą mama „wyczarowała” ze skrawków różnych materiałów. Wilczek jest przyjacielem chłopca. Pewnego razu wilczek się zagubił. Od tego momentu chłopiec zamyka się w sobie na dobre. Zniknięcie wilczka to jakby odcięcie się od myśli o zmarłej mamie, zamrożenie własnych emocji, zagubienie.
„Najpierw mama, potem wilk. To co się kocha, potrafi zniknąć - pomyślał z goryczą i przyrzekł sobie, że z tą miłością będzie uważał. Zawracanie głowy, trele morele i nic więcej”.
Poczucie osamotnienia, zamknięcie się w sobie, to bardzo częste stany, które pojawiają się w czasie żałoby, zwłaszcza w pierwszych tygodniach i miesiącach jej trwania. Często w tym okresie osoba w żałobie zachowuje się tak, jakby nic się nie stało. Etap zamrożenia uczuć może bardzo się wydłużać i mieć niebezpieczne konsekwencje dla rozwoju emocjonalnego.
Dorośli w bajce odzwierciedlają często spotykane postawy w trakcie przeżywania śmierci i żałoby. Interesują się chłopcem, ale jednocześnie nie potrafią przekazać trudnych informacji, dowiedzieć się, co rzeczywiście dziecko odczuwa, lub udzielają powierzchownego wsparcia. Najbliższa dla Jasia osoba, jego tata, pochłonięty jest własną żałobą i nie zauważa zniknięcia ważnej dla dziecka przytulanki. Jest blisko, a jednocześnie bardzo daleko.
„ - Kochanie, nie płacz, to nic nie pomoże - kiedy Jaś z wilczkiem wcale nie płakali.
- Biedne dziecko, musisz się z tym pogodzić - kiedy oni chcieli, by było jak dawniej.
- Dasz radę, jesteś dużym chłopcem - kiedy oni dobrze wiedzieli, że Jaś wcale jeszcze duży nie jest i że spotkała go wielka niesprawiedliwość”.
„Taka między nimi była niepisana umowa. Rozmawiali o tym, co słychać na zewnątrz, a nie w ich sercach. O pracy, o przedszkolu, o planowanych wakacjach, o nowej grze, którą widział u Jacka, ani słowa o mamie. To o wilczku też nie chciał”.
Chaos i jednocześnie przymus zorganizowania na nowo codzienności to najczęstsze wyzwania, jakich doświadczają osoby na początkowym etapie żałoby. W tym czasie trudne jest również to, że każdy członek rodziny przeżywa żałobę inaczej.
Przełomową sceną jest odnalezienie wilczka. W chłopcu budzą się wreszcie emocje. Obudzona w tacie uważność i zaraz potem gotowość na spędzenie czasu z dzieckiem pomogły rodzinie uruchomić kolejne uczucia, dopuścić ból i tęsknotę oraz podzielić się nimi ze sobą. Syn wraz z tatą oddają się wspomnieniom, sprowokowanym przez skrawki materiałów, z których uszyty został wilczek. Obaj zanurzyli się w przeszłość. Dzięki wspomnieniom odzyskali kontakt ze zmarłą i nauczyli się o tym rozmawiać.
„Skąd w ich domu mógł się wziąć materiał w ciapki? Wspólne wakacje w górach, obiady u babci, pierwsze kroki Jasia, nowa lodówka i uśmiechnięta mama na jej tle. Teraz też jakby z nimi była”.
Uruchomienie uczuć, podzielenie się nimi z bliskimi, przywołanie wspomnień, to niezbędny krok w procesie żałoby. Znacznie łatwiej go osiągnąć, gdy spędza się razem czas i szuka możliwości porozumienia się z członkami rodziny poprzez ich ulubione zajęcia.
Bajka kończy się sceną wspólnego przyrządzania szarlotki. którą często piekła mama. Tata i chłopiec pierwszy raz wspólnie przygotowują ciasto, zastępując w tym zmarłą. Idą jej śladami, ale także tworzą coś nowego. Swój nowy rytuał. Działając razem, zyskują też nadzieję, że przyszłość może jeszcze mieć dobre barwy. Razem idą w przyszłość, w której nie ucieka się od wspomnień. Chłopiec odzyskuje swojego tatę, a tata odzyskuje kontakt z dzieckiem. Chłopiec i jego tata doświadczają, że w żałobie, można także odczuwać szczęście. U obu pojawiają się nowe uczucia: wzruszenie miesza się z radością.
„- Bez cytryny, synu, w tym domu nie było i nie będzie szarlotki!
- Tak jest. Ani drożdżówki, ani malinowego dżemu, ani..., ani... - Ani ryb”.
W naturalnym procesie żałoby w pewnym momencie przeszłość miesza się z przyszłością, a dawne zwyczaje z nowymi działaniami. Rodzina wchodzi na nowy etap, zmienia się. Zadania przynależne wcześniej do zmarłej osoby zaczynają wykonywać inne osoby w rodzinie, a do zwykłej codzienności dodawane są także nowe rytuały. Smutek nie jest już tak wszechobecny.
Jeśli zdecydowałeś się podjąć próbę wsparcia dziecka w żałobie poprzez przeczytanie bajkiplasterka, pamiętaj o kilku zasadach:
Na końcu opowiadania Jaś z tatą pieką ciasto, wracając w ten sposób do dawnych zwyczajów domu i nadając im swój własny, nowy charakter. To nie ciasto jest tu ważne, ale wspólne wykonywanie czegoś związanego z osobą zmarłą, kojarzonego z nią w sposób pozytywny. To może być przyrządzenie kanapek „à la mama”, wspólny spacer „jak dawniej” trasą, którą ona znała, czy np. urządzenie miniwystawy rodzinnych zdjęć.
Do opowiadania dołączona jest kolorowanka, którą dziecko może pokolorować według wzoru z książki albo stworzyć własny prototyp. Oczywiście kolorowy szmaciany wilczek to nie jest jego historia, ale łagodne domknięcie historii Jasia.
Oto zestaw pytań, który może pomóc w nawiązaniu porozumienia. Możesz wybrać kilka z nich:
Agnieszka Paczkowska Psycholog, koordynatorka programu wsparcia psychologicznego dzieci i młodzieży w żałobie „Tumbo Pomaga”. Magda Małkowska Redaktor, autorka bajki terapeutycznej pt. „Czary mamy”.